Wednesday 26 February 2014

Hello dear Reader, this post is still under construction. I'm working on a translation, please give me some time! Meanwhile you might read something else like this or this

... or with Emma Watson, Eleanor Roosevelt, Clint Eastwood, dr Zhivago, Aristophanes, Han Solo from Star Wars?
Albo z Emmą Watson, Eleanorą Roosevelt, Clintem Eastwoodem, doktorem Żywago, Arystofanesem czy Hanem Solo z Gwiezdnych Wojen? Widzisz jakąś cechę, która ich łączy? Nie? Otóż wszyscy oni są/byli introwertykami. Tak, tak, jest w nich coś co część naszego społeczeństwa uznałaby za co najmniej dziwne.


Introwertyk - co to za zwierzę?



W powszechnym mniemaniu ludzie dzielą się na introwertyków i ekstrawertyków. W praktyce jest to trochę bardziej skomplikowane (vide: Jung i panie Briggs), ale żeby nie komplikować sobie życia na razie zostaniemy przy tym podziale. Introwertycy to ta część naszego gatunku, która kieruje swoją energię psychiczną do wewnątrz. 
Różnice w zachowaniu wynikają w pewnym stopniu z biologicznych uwarunkowań. U introwertyków do mózgu napływa trochę więcej krwi, dzięki czemu twór siatkowaty jest bardziej stymulowany. Do tego krew introwertyków i ekstrawertyków płynie innymi szlakami. W tym u introwertyków neuroprzekaźnikiem jest acetylocholina odpowiedzialna za rozszerzanie naczyń krwionośnych, obniżenie ciśnienia, oraz zwolnienia częstości akcji serca. Dzięki temu introwertycy są bardziej "stymulowani od wewnątrz" i nie potrzebują dużych ilości bodźców z otoczenia.

Środowisko naturalne


Gdzie introwertyk czuje się najlepiej? Na pewno nie są to miejsca przepełnione ludźmi. Szukaj raczej tam, gdzie można co jakiś czas zaszyć się w swoim świecie: (może trochę stereotypowe, ale w moim przypadku świetnie się sprawdzają) galerie, muzea, biblioteki, park, las, ale przede wszystkim dom. Swój albo przyjaciół, którzy rozumieją jego potrzeby.


Czy jestem introwertykiem?


Jestem. I to takim najgorszym typem, bo mój introwertyzm połączony jest także z nieśmiałością (powoli w zaniku). Uwielbiam być sama, uwielbiam obserwować ludzi w autobusach i przede wszystkim cenię dobre jedzenie spożywane w samotności (w towarzystwie za bardzo się rozpraszam i ciężko docenić mi wszystkie smaki). Nie rozpaczam, kiedy znajomi odwołują imprezę (nie żebym nie chciała na nią iść). Mam tylko kilku przyjaciół, prawdopodobnie nigdy nie opanuję sztuki small talk. Nigdy nie mówię o swoich uczuciach, a jeśli słyszę, że opowiadasz mi całą historię swojego życia - wyłączam się. Panikuję na samą myśl, że kiedyś mogę wyprawiać wesele. 

Jeśli masz podobnie, witam w świecie introwertyków. 








0 comments:

Post a Comment